O haftowanej poduszce marzylam od lat, ale jakos nie umialam sie sama za nia zabrac. Dzieki sklepowi Kokardka.pl od kilku dni mam juz swoja pierwsza:) Pod koniec maja dostalam przesylke (wpis tu) z zestawem do wyxxx poduszki i gotowymi pleckami z zamkiem do przyszycia.
Wyjazdy i inne sprawy nie daly mi zabrac sie za nia od razu, ale jak juz zaczelam to szybko poszlo :) Z rozpedu zaraz po odpakowaniu zabralam sie za xxx i nie mam nawet zdjecia poduszki zupelnie bez xxx :P Pierwszy rzadek juz prawie w calosci :)
W zestawie drukowana kanwa gobelinowa, welna, wzor i wielgachna igla.
Na wzor spojrzalam tylko raz. Nadruk byl tak dobry, ze nie musialam sie niczym juz posilkowac. Srodek x pokazywal kolor i ani razu nie mialam watpliwosci, jakim kolorem xxx.
Kolory tylko 4, wiec wbrew instrukcji nie zdecydowalam sie na ich posegregowanie. Nie widzialam takiej potrzeby.
Takze w przypadku kolejnosci "kolorowania" wzoru postapilam odwrotnie niz bylo napisane. A sugerowano, zeby zaczac od najciemniejszego koloru a skonczyc na bieli. Zaczelam od bieli, a dlaczego? Sama kiedys zauwazylam, ze konczac haftowanie jasnymi kolorami brudza sie one od tych obok, np. przeciagajac biala mulina obok czerwonych nitek/krzyzykow, otrzymujemy rozowe odcienie. Pozniej przeczytalam w jednej z angielskich gazetek, ze wlasnie powinno sie zaczynac od jasnych kolorow, bo wtedy sie one nie wybrudza. I tak juz zawsze robie :) Bo czy zauwazylyscie, zeby przeciagajac czarna muline obok bialej czarna zamieniala sie ona w szara? Ja nie :D A odwrotnie prawie na pewno :(
Na poczatku kanwa byla bardzo sztywna i nie bardzo wiedzialam jak ja trzymac, ale z czasem zastosowalam swoj stary sposob na wieksze kawalki kanwy - zwijanie w rulonik :) Od razu bylo lepiej:)
Jak widac na biezaco uzupelnialam ciemniejsze kolory dookola bieli, zeby posuwajac sie w dol miec juz wykonczone pasy z wzorami.
Co mnie zdziwilo w hafcie na kanwie gobelinowej? Uzupelnianie brakujacych xxx w wiekszych wyhaftowanych juz kawalkach wzoru. Jest to o wiele latwiejsze niz na zwyklej kanwie. A wlasciwie o wiele prostsze niz stawianie xxx na niezahaftowanym kawalku:) Czyli dokladnie odwrotnie niz na aidzie :D
Poducha tak mnie wciagnela, ze po 8 dniach mialam juz wszystko wyxxx! Az sie sama zdziwilam wlasnym tempem. Wlasciwie to w kazdym wolnym momencie w domu ja xxx, dobry nadruk i mala gama kolorow bardzo ulatwialy prace :)
Aaaa! Jeszcze jedno zmienilam. Znowu w instrukcji bylo napisane, zeby nie robic supelkow, ale przymusilam sie i zaczynajac oraz konczac robilam supelki. Czemu? Poniewaz moja poducha bedzie nie tylko do ogladania, ale i do lezenia na niej, wiec nie moge sobie pozwolic, zeby w pewnym momencie zaczely z niej wystawac konce welny. Zwlaszcza ze mam nieco kolczykow w uszach i o zahaczenie nie bedzie trudno:(
Na tym zakonczylam w Ketrzynie. Po przyjezdzie do Katowic, znowu pewne sprawy mnie odciagnely na chwile od poduchy, ale jak juz sie wzielam za zszywanie to machnelam za jednym zamachem :)
Plecki do poduszki zdziwily mnie okrutnie. Bardzo porzadnie wykonane, z elegancko wszytym zamkiem, wszystko obrebione na koncach. Super :) Sama tak bym nie zszyla, zwlaszcza ze ostatnia maszyna ktorej uzywalam byla na korbke:P
W instrukcji wyczytalam, zeby wszystko zszyc recznie z trzech stron na lewej stronie, a pozniej juz na prawej zszyc czwarty bok. Podejrzewam, ze maszyna moglaby nie przyzyc zblizenia z kanwa gobelinowa.
A co ja zrobilam? Znowu po swojemu :)
Najpierw wszystko ladnie dopasowalam, przymocowalam szpilkami i wzielam sie za zszywanie reczne.
Po trzech bokach stwierdzilam, ze koncze czwarty tez na lewej. Po pierwsze nigdy tak ladnie sie nie zszyje na prawej stronie, a po drugiej zamek duzy, a kanwa gobelinowa juz tak elastyczna, ze mialam pewnosc, ze uda sie wszystko bez problemu odwrocic na prawa strone.
Obcielam jeszcze nadmiar kanwy z dwoch stron.
No i nie pomylilam sie :) Bez problemu wszystko dalo sie przewrocic na prawa strone! Jupi!
W srodek wlozylam jeszcze jasiek i juz mozna sie przytulac i lezec na nowej poduszce :)
Tyl przeprasowalam przed przyszyciem. Przodu nie prasowalam.
Welna tak przykryla nadruk, ze nie ma sladu po nadruku:)
A krzyzyki sa rowne i "miesiste" :)
Zszywanie tez calkiem niezle wyszlo :)
Welna, jak to welna, nieco sie mechaci, ale mnie to nie przeszkadza.
Wszystkim w domu poducha sie podoba. A jak tata ja zobaczyl, to stwierdzil, ze przypomina poduszki jego matki. Tak, babcia Jadzia robila podobne, nawet wzory wymyslala na wzor norweski :) Tylko nieco bardziej lubila kolory odblaskowe, a bylo to w latach 90, wiec mocno wyprzedzila mode :D
Jakies minusy?
Jedynie welna mi sie nieco "rozwijala" i w czasie xxx musialam ja nieco skrecac. No i mechacila sie na koncach i strzepila. Ale to chyba normalne w przypadku welny? Zreszta kazda mulina zachowuje sie podobnie.
Pomimo tego, na koniec lekki zapas mi zostal, a strasznie oszczedna w xxx nie bylam.
Podsumowujac testowanie zestawu do haftowania poduszki i pleckow z zamkiem ze sklepu Kokardka.pl :
- sztywna kanwa gobelinowa z nadrukiem, ktora w trakcie pracy robi sie coraz elastyczniejsza
- nadruk bardzo dokladny, wzor robi sie zbedny w przypadku wzoru z niewielka gama kolorow
- igla doskonale dobrana do wielkosci oczek w kanwie i grubosci welny
- jedynie jedna pomylka we wzorze - jeden x zamiast bieli jest pokazany jako czerwony, latwo wylapac, jak ktos lubi symetrie :)
- plecki z zamkiem bardzo porzadnie uszyte, wszystko elegancko obrebione
- zszywanie poduchy z pleckami banalnie proste, choc reczne
- efekt koncowy? WOW :D
- zestaw do poduszki z wzorem norweskim w cenie 57.90 zl - nie wiem czy cena rozsadna, poniewaz nie znam cen kanwy gobelinowej ani welny, ale jak dla mnie ok, bo nic nie musialam kombinowac, nie znajac materialow, a wszystko idealnie dobrane
- plecki do poduszki z suwakiem - 16.90 zl, do wyboru w trzech kolorach - czarnym, granatowym i bezowym
Strasznie jestem zadowolona z testu, bo pomimo obaw zwiazanych z nowymi materialami (kanwa gobelinowa i welna) oraz nadrukowanym wzorem, efekt przeszedl moje najsmielsze oczekiwania. Moglabym siedziec z ta poduszka w objeciach non stop:) I to nie tylko ja:) Bedzie mi zal sie z nia rozstawac, ale do walizki juz mi sie nie zmiesci:(
Sklepowi Kokardka.pl chcialam bardzo podziekowac za testowanie poduszki. Byl to niezmiernie relaksujacy i malo absorbujacy test:)
A Wam dziekuje za odwiedziny i komentarze:)
8 lat temu, dokladnie 17 lipca 2008 roku lecialam pierwszy raz do US, a teraz dzien pozniej, czyli 18 lipca wylatuje do Brazylii :) Do sklikania z nowego kontynentu :D